„Citation Latitude” i „Citation Longitude”, czyli 'równoleżnik’ i 'południk’, to dwa najnowsze, luksusowe samoloty amerykańskiego giganta lotniczego „Cessna” dedykowane najbardziej wymagającym biznesmenom. Tym samym prestiżowa rodzina „Citation” rozrosła się z siedmiu do dziewięciu ekskluzywnych maszyn.
Starszy z braci, „Latitude”, zaprezentowany został światu w Dubaju podczas słynnego airshow na lotnisku Al Maktoum International Airport, podczas gdy młodszy pierwszy raz ujrzał światło dzienne zaledwie tydzień później, w trakcie wystawy NBAA’s Business Aviation Convention and Exhibition w Las Vegas. Oba luksusowe samoloty należą do kategorii średniego rozmiaru odrzutowców (’midsize-jet’ i 'super-midsize jet’), a wśród ich największych zalet można wymienić daleki zasięg, dużą prędkość, sporą ładowność i nieziemski wręcz komfort podróżowania. Jak deklarują producenci, każdy z tych parametrów stawia oba ekskluzywne samoloty na najwyższym stopniu podium w swojej klasie. A jakie są między nimi różnice?
„Longitude” jest nieco dłuży, ale jednocześnie niższy. Luksusowy samolot ma 22,3 metra długości, podczas gdy jego młodszy brat zaledwie 18,97 m. Te dane mają oczywiście przełożenie na rozmiary wnętrza kabiny, a co za tym idzie, komfort podróżowania. Chociaż w obu przypadkach wysokość i szerokość jest taka sama (odpowiednio 1,83 m i 1,96 m), to kabina „Longitude’a” jest o ponad jeden metr dłuższa i ma 7,67 m. Także pod względem osiągów starszy z braci wyprzedza nieco młodszego. Luksusowy samolot „Citation Latitude” leci wolniej (prędkość przelotowa 826 km/h) w porównaniu do maksymalnych 882 km/h rozwijanych przez „Longitude”. Krótszy ma też zasięg. I to o ponad 1 000 km, co – trzeba przyznać – jest wartością dość znaczną. „Latitude” poleci 5 278 km, podczas gdy u „konkurenta” mamy aż 6 297 km. Jak wygląda to w praktyce? Żadnym z samolotów nie uda się dolecieć z lotniska Fryderyka Chopina w Warszawie do Nowego Jorku, Waszyngtonu, Tokio czy Sydney. Jednak w zasięgu mamy dosłownie całą Europę, dużą część Azji z Moskwą, północną część Afryki oraz Półwysep Arabski. Dla biznesmenów robiących interesy w którymkolwiek z państw europejskich, Dubaju, Kuwejcie czy Egipcie, oba luksusowe samoloty będą dobrym wyborem. To oczywiście czysto teoretyczna symulacja dla lotu z czterema pasażerami przy zachowaniu tych samych warunków atmosferycznych, bo trzeba wyraźnie zauważyć, że każdy kolejny pasażer o wadze okolicach 91 kg potrafi zmniejszyć zasięg maszyny nawet o kilkadziesiąt kilometrów. A skoro już o pasażerach mowa, to na pokład „Latitude’a” wejdzie maksymalnie dziewięć osób, podczas gdy ekskluzywny samolot „Longitude” pomieści ich dwunastu.
Wnętrza kabin obu maszyn dostępne są w kilku wariantach aranżacji miejsc. Większy model ma ich trzy: „standard” na osiem foteli, wersja „couch” z siedmioma fotelami i jedną dużą kanapą oraz „side-facing seat”, gdzie jest dziewięć foteli. Mniejszy – tylko dwie: wersja „club” z siedmioma fotelami i wersja „couch” z sześcioma i jedną sofą. Wszystkie aranżacje wykończone są – rzecz jasna – z najlepszych gatunkowo skór, wysokiej jakości materiałów oraz wypolerowanych, drewnianych fornirów. Do każdej z wersji konstruktorzy przewidzieli sześć dostępnych wariantów kolorystycznych m.in.: elegancką i biznesową czerń („black edition”), kremową („carnegie”, „hawthorne” i „silver frost”) albo ciemnoczekoladową („cocoa”). Ze względu na stosunkowo wysoką kabinę, zwiększeniu uległ także komfort lotu, gdyż po pokładzie można chodzić w pozycji wyprostowanej. No chyba, że ktoś ma grubo powyżej 1,83 m wzrostu. W trakcie podróży pasażerowie mogą korzystać z szeregu rozrywek, gdyż luksusowy samolot wyposażony jest w bezprzewodowy internet Wi-Fi, a to daje dostęp do pełnej gamy filmów i muzyki. Chociaż nie tylko, bo dzięki stałemu łączu internetowemu ekskluzywny samolot da się łatwo zamienić w podniebne biuro czy gabinet do pracy. Ponadto zdecydowaną większością funkcji na pokładzie (klimatyzacja, rolety, mapy, audio, video) można sterować za pomocą własnej komórki.
Warto też wspomnieć o niskich kosztach użytkowania maszyn, które dzięki zastosowaniu nowoczesnych silników – Honeywell HTF7700L oraz Pratt & Whitney Canada PW306D1 – potrafią zejść poniżej 8 tys zł/godzinę lotu, co daje rewelacyjny wynik rzędu okolicach 17 zł za każdą pokonaną w powietrzu milę. Tym samym orientacyjny koszt biznesowej podróży z Londynu do Dubaju to okolicach 52 792 zł, a z Singapuru do Sydney – 61 864 zł.
You must be logged in to post a comment.