Replika statku kapitana Henry’ego Morgana, którego wyczyny stały się jedną z inspiracji serii Piraci z Karaibów powstała na podstawie tych samych planów i materiałów, co oryginał sprzed 385 lat, gdy na jego pokładzie pływał kapitan okryty piracką sławą.
Morgan był świetnym żeglarzem, który w XVII służył w brytyjskiej Royal Navy i wsławił się działaniami na Karaibach, gdzie odbijał posiadłości korony z rąk Hiszpanów.
Na wykończonym z dbałością o szczegóły okręcie znalazło się sześć armat z brązu, ręcznie tkane płótna i liny, a także robiona ręcznie kotwica oraz pościel impregnowana gorącą, wołową krwią. Z tradycją jednak zdecydowanie zerwano, jeśli chodzi o siłę napędową statku, której dziś nie zapewnia już wiatr ani ludzkie mięśnie, tylko sześciocylindrowy silnik diesla typu Liaz.
Statek znajdujący się w ofercie biura Maritime Sales początkowo wystawiony został w cenie 2 900 000 dolarów, jednak w związku z niewielkim zainteresowaniem sprzedający postanowił znacznie obniżyć cenę do kwoty 750 000 dolarów.