W którym kraju sprzedaje się najwięcej luksusowych Mercedesów w cenie 2,2 mln zł za sztukę? Odpowiedź: w Polsce! Chociaż brzmi to jak kiepski dowcip, najnowsze raporty sprzedaży nie pozostawiają żadnych złudzeń. Ze wszystkich europejskich krajów to właśnie Polacy kupili najwięcej sztuk tego modelu.
Ostatni tydzień przyniósł dwie ciekawe informacje z rynku motoryzacyjnego. Pierwsza jest taka, że Polacy pokochali najnowszy, luksusowy samochód ”Mercedes G63 AMG 6×6” i szturmują salony niemieckiego koncernu. Druga – można już składać zamówienia na ekskluzywne auto „Porsche Cayenne”. Obie luksusowe marki od niedawna rozpoczęły sprzedaż swoich najnowszych maszyn typu SUV. Tanio być nie może i nie jest – 640 tys zł za Porsche Cayenne Turbo i aż 2,2 mln zł za Mercedesa G63 AMG.
Moda na „miejskie terenówki” trwa już od dłuższego czasu. Klientów nie zniechęca ani wysoka cena, ani większe zużycie paliwa, ani wyższe ubezpieczenie. Co zatem takiego wyjątkowego jest w samochodzie z nadwoziem SUV? Kierowcy twierdzą, że decyduje lepsza widoczność, bardziej wyprostowana postawa za kierownicą, no i terenowe auto o wiele lepiej nadaje się na pełne dziur, polskie drogi. Przeciwnicy odpowiadają im, że chodzi głównie o chęć pokazania się i zamanifestowania swojego bogactwa, bo kupowanie drogiego, terenowego auta tylko po to, aby jeździć nim po centrum miasta jest żałosnym dowodem na próżność właścicieli. Bez względu na to, która ze stron ma rację, premiery i wydarzenia z ostatniego tygodnia to znakomita okazja, aby przyjrzeć się bliżej obu niemieckim modelom.
Mercedes G63 AMG 6×6 to terenowa, luksusowa limuzyna z napędem na sześć kół. Seria „G” jest szczególnie lubiana przez amerykańskich celebrytów, aktorów i piosenkarzy. Pisaliśmy o tym w artykule pt. „Luksusowe auta światowych gwiazd show-biznesu” (link: www.ekskluzyw.pl/aktualnosci/luksusowe_auta_swiatowych_gwiazd_showbiznesu_,534,3,0). Najnowszy model jednak bardziej docenili polscy miliarderzy niż amerykańskie gwiazdy. Z zewnątrz ekskluzywny Mercedes G63 wygląda jak samochód wojskowy. Bo tak też w zamyśle miał być przeznaczony – dla australijskiej armii. Ktoś jednak w siedzibie koncernu wpadł na pomysł, że wystarczy zamienić wojskowy środek na luksusowe wnętrze, aby znaleźć klientów wśród cywili. Pomysł spodobał się zarządowi i blisko 6-metrowy kolos trafił do salonów. Klientom przypadł do gustu niemal pod każdym względem. Pod maską ma silnik o pojemności 5,5 litra w układzie V8, który daje prawie 540 koni mechanicznych czystej mocy. Auto rozpędza się od 0 do setki w czasie niespełna 6 sekund i rozwija maksymalną prędkość 160 km/h. Przyszli kierowcy mogą przestać martwić się dziurami w polskich drogach. Samochód ma pod karoserią 46 cm prześwitu, co oznacza, że nie straszna mu nawet półmetrowa dziura w jezdni.
O wiele mniej terenowa – chociaż wciąż z prestiżowej kategorii SUV – jest najnowsza propozycja Porsche. Jej ekskluzywny samochód Cayenne dostępny u nas będzie w 4 wersjach: „S” (od 401 400 zł), „Diesel” (od 332 500 zł), „S Diesel” (od 410 900 zł) oraz „Turbo” (od 640 400 zł). Ostatnia, najdroższa wersja „Turbo” nie różni się technicznie aż tak bardzo od opisywanego wyżej Mercedesa. Tutaj także mamy prawie 5-litrowy silnik, który daje podobną moc 520 koni mechanicznych. Luksusowe Porsche jest jednak znacznie szybsze. Przyśpiesza nie w 6 sekund, ale zaledwie 4,4 sekundy. No i prędkość maksymalna jest dużo wyższa – aż 279 km/h. Ekskluzywne auta różni jednak zdecydowanie karoseria. Porsche jest terenówką sportową, opływową, chociaż po ostatnim liftingu nie brakuje mu zadziornego pazura. Styliści koncernu wyostrzyli ogólną linię nadwozia, przeprojektowali przedni zderzak oraz powiększyli wloty powietrza. Cayenne jest także krótszy od swojego konkurenta o ponad metr. Zużywa też mniej paliwa na 100 km: Mercedes okolicach 18 litrów, Audi – okolicach 11. Luksusowa limuzyna SUV będzie dostępna w salonach już od 11 października.
Grzegorz Altowicz / Ekskluzyw.pl