Najnowszy, luksusowy samolot Falcon 8X pokona dystans z Warszawy do Nowego Jorku, Los Angeles, Sao Paulo, Singapuru, Hong-Kongu, a nawet Tokio. Imponujący zasięg to jednak nie jedyna jego zaleta. Jest także ekonomiczny, komfortowy i niezwykle szybki. W sam raz dla biznesmena, który operuje na największych, światowych rynkach.
„Falcon 8X” to najnowsze dziecko francuskiego koncernu Dassault Aviation. Po swoim starszym bracie, wersji „7X”, odziedziczył przede wszystkim wydajność i oszczędność paliwa. Reszta jest już tylko lepsza. Luksusowy samolot ma teraz dłuższą kabinę, jest bardziej komfortowy, a jego wnętrze można zaaranżować na 30 różnych sposobów.
Bez wątpienia zasięg jest kluczowym atutem najnowszej serii. Gdyby nie liczyć Australii i dolnej części Ameryki Południowej, to z Warszawy dolecimy do niemal każdego, ważnego lotniska na świecie. Taki wynik musi robić wrażenie. Już wcześniejsza wersja była pod tym względem rekordowa, gdyż gwarantowała 11 019 km zasięgu. Najnowszy, ekskluzywny samolot zwiększył ten dystans do 11 945 km, czyli o 8%. Być może na pierwszy rzut oka nie wydaje się to znaczącą różnicą, ale z obecną wersją „8X” dolecimy także do Sao Paulo, a to przecież największe miasto nie tylko w Brazylii, ale i na całej, południowej półkuli. Dla biznesmenów, którzy często robią interesy w Ameryce Południowej, ta informacja może być bezcenna. Bo wszystkie pozostałe, największe rynki świata były już osiągalne razem z wcześniejszym modelem „7X”.
Oprócz zasięgu najnowszego Falcona warto pochwalić też za niewygórowane „wymagania” lotniskowe. Jest to bowiem jedyny, luksusowy samolot biznesowy o ultra-dalekim zasięgu, który nie wymaga długiego pasa startowego, co otwiera przed nim drzwi wielu lotnisk, z których inne maszyny po prostu nie wystartują. Tak jest na przykład ze słynnym – szczególnie wśród biznesmenów – portem lotniczym London City. O tym, jak ważnym punktem na biznesowej mapie Europy jest Londyn, nikogo przekonywać nie trzeba. Lotnisko położone jest blisko centrum, pomiędzy dwoma największymi ośrodkami biznesowymi angielskiej stolicy (City of London i Canary Wharf), a jego pas startowy ma tylko 1,2 km. Dla Falcona 8X to żaden problem. Czasu zaoszczędzonego na dotarcie do i z tak idealnie zlokalizowanego lotniska nie da się przeliczyć na żadne pieniądze.
Jak już wspomnieliśmy, ekskluzywny samolot „Falcon 8X” jest dłuższy od swojego poprzednika, co gwarantuje wyższy komfort lotu. Kabina ma dokładnie 13 metrów w porównaniu z niepełnymi 12 metrami wcześniejszej wersji. Szerokość kabiny (2,34 m) i jej wysokość (1,88 m) pozostały bez zmian. Sama długość i wymiary to jeszcze zbyt mało, aby mówić o prawdziwej wygodzie podróży. Marketingowcy z Dassault-Facon chwalą się, że kabinę w wersji „8X” można zaaranżować na 30 najróżniejszych sposobów, co czyni ich luksusowy samolot najbardziej wszechstronnym w tej kategorii. Komfort podróży podnosi na pewno odpowiednio wyciszona kabina – dane techniczne mówią, że szum silników porównywalny jest do głośności ludzkiego szeptu, to znaczy 52 decybeli – oraz „jakość” powietrza, jaką nawiewa klimatyzacja. To ważny parametr, bowiem od niego w dużej mierze zależy komfort podróży i ewentualne efekty uboczne w postaci tzw. jet-lagu. Tutaj nad ciśnieniem i temperaturą kontrolę sprawuje specjalny system, który jest w stanie zagwarantować korzystniejsze warunki niż w przypadku regularnych samolotów rejsowych.
Komfort podróży to także ilość rozrywek, jakie są dostępne na pokładzie. Luksusowy samolot Falcon 8X wyposażony został w najnowszy, multimedialny system „FalconCabin HD+” oraz bezprzewodową sieć internetową Wi-Fi. Dzięki nim pasażerowie mogą na bieżąco śledzić najważniejsze parametry lotu, obserwować mapę okolicy, sterować klimatyzacją itp. Jako dodatkową opcję można dokupić „Skybox”, czyli multimedialne centrum z muzyką oraz najnowszymi filmami, które umilą długie loty. Cena ekskluzywnego samolotu zależy oczywiście od wyposażenia i wymagań przyszłego właściciela, ale orientacyjnie trzeba być przygotowanym na okolicach 210 milionów złotych.
Grzegorz Altowicz
Ekskluzyw.pl