Luksusowe jachty wycieczkowe to znakomity pomysł na urlop. Szczególnie teraz, kiedy w Polsce szaro, buro i zimno, a na Majorce albo Krecie trwa sezon w pełni. Ekskluzywna wycieczka pod niebieskim niebem i w gorącym słońcu znakomicie poprawi nastrój i naładuje nasze „akumulatory”. Tym bardziej, że już za tydzień trafia się nie lada okazja. 7 listopada zwodowany będzie największy i najbardziej komfortowy jacht na Morzu Śródziemnym. Mowa o „Costa Diadema” – super łodzi, która kosztowała blisko 2,5 miliarda złotych.
Umarł król – niech żyje król! Po tragicznej katastrofie luksusowego wycieczkowca Costa Concordia w 2012 roku u brzegów wyspy Giglio, zaufanie do włoskich linii żeglugi zostało poważnie nadszarpnięte. Nic więc dziwnego, że armator postanowił jak najszybciej odbudować zaufanie swoich dotychczasowych i przyszłych pasażerów. W tym samym roku złożone zostało zamówienie na nowy, super ekskluzywny jacht, który wysokim standardem, luksusem i bogactwem przyćmiłby wszystkie inne łodzie w tej części Europy. Po dwóch latach intensywnych prac udało się, a statek jest już gotowy na swój pierwszy rejs. Następca Costa Concordii może spokojnie założyć koronę króla mórz śródziemnych. Jest nie tylko największy, najbardziej luksusowy i najdroższy, ale i najbezpieczniejszy, co dla włoskiej żeglugi wydaje się być obecnie priorytetem.
„Costa Diadema” to naprawdę potężnych rozmiarów ekskluzywny jacht. Jednostka mierzy ponad 300 metrów długości, 37 metrów szerokości i jest wysoka na 69 metrów. Przy tak ogromnych rozmiarach nie dziwi tonaż statku, który wynosi aż 130 tysięcy ton. Ekskluzywny jacht zaprojektował guru architektów, Amerykanin Joe Farcus i – jak widać na zdjęciach – zrobił to z ogromnym rozmachem. Łódź ma rekordową ilość 19 pokładów i jest w stanie zabrać blisko 5 tysięcy pasażerów, dla których przewidziano 1 854 kajuty o różnym standardzie wyposażenia. Są tu i luksusowe apartamenty z klimatyzacją, i skromniejsze pokoje. Blisko połowa z nich ma własne balkony. Decydując się jednak na ekskluzywny apartament, możemy liczyć nie tylko na większą powierzchnię, ale i na więcej udogodnień, jak np. pierwszeństwo wejścia na pokład (znane także z linii lotniczych „boarding priority), opiekę prywatnego lokaja czy choćby zaproszenie na drinka z samym kapitanem statku. Ciekawie wygląda także „poduszkowe menu”, z którego możemy wybrać – jak z karty dań w restauracji – na jakich poduszkach chcemy spać. Opiekę nad wszystkimi pasażerami sprawuje aż 1 200 członków załogi. Liczba ta nie powinna jednak zaskakiwać, jeśli weźmie się pod uwagę liczbę rozrywek, jakie oferuje ekskluzywny jacht. W przypadku statku tej klasy łatwiej jest chyba wymienić to, czego statek nie posiada niż to, co posiada. A nie posiada na przykład krytego basenu. Są tylko baseny z odkrytym dachem. Nie ma też darmowego internetu WiFi, bo za przesył danych pobierane są oddzielne opłaty. Poza tym jest wszystko, czego dusza zapragnie. Luksusowy jacht „Costa Diadema” mieści 7 restauracji (serwujących m.in. najwykwintniejsze dania kuchni włoskiej i japońskiej), 15 barów oraz winiarnię. Nie zabrakło oczywiście włoskiej pizzerii ani słynnych na cały świat włoskich lodów.
Po takiej dawce kalorii większość pasażerów z pewnością chętnie zawita do strefy sportowej, gdzie czekają na nich – oprócz wspomnianych wcześniej, odkrytych basenów – siłownie, bieżnie oraz prawdziwa duma jachtu: ogromna strefa SPA. Tutaj, na powierzchni blisko 8 000 m2 znaleźć można ekskluzywne łaźnie parowe, solaria, 8 jaccuzzi, acqua park oraz liczne pomieszczenia zabiegowe.
Kto zechce odpocząć po wzmożonym wysiłku, ten chętnie zawita do strefy rozrywki, gdzie znajduje się np. kino 4D, teatr, dyskoteka, biblioteka oraz liczne luksusowe sklepy. Osobna strefa zaprasza wszystkie dzieci, którymi zajmą się doświadczeni animatorzy. Wybór zabaw jest naprawdę duży: od zajęć kółka teatralnego po gry video na konsolach. Przygotowano również coś dla fanów rajdów samochodowych. W specjalnym pomieszczeniu urządzane są zawody Grand Prix na komputerowych symulatorach. Jednak najpopularniejszym pokładem będzie z pewnością ten ostatni, najwyższy, gdzie znajduje się ogromny taras do opalania.
Nie wiadomo, czy to w trosce o najbardziej religijnych pasażerów, czy też z innych powodów na pokładzie statku wybudowano również kaplicę. Po tragicznej katastrofie poprzednika „Costa Diadema” obecność takiego pomieszczenia może budzić uzasadnione obawy. Ale żarty na bokolicach Pierwszy rejs zaplanowano już za tydzień, 7 listopada. Luksusowa wycieczka (7 dni) to koszt od 5 000 zł w górę za osobę.
Grzegorz Altowicz
Ekskluzyw.pl