Luksusowe rezydencje i apartamenty we Francji jeszcze nigdy nie były tak tanie. Tylko w ostatnim roku ich wartość spadła nawet o 25% – alarmują paryskie biura obrotu nieruchomościami. Sami Francuzi obniżek jednak nie odczuwają, gdyż niższa wartość nieruchomości wynika z rekordowo niskiego kursu euro do dolara. Taka sytuacja na rynku walutowym sprawiła, że francuskie rezydencje stały się łakomym kąskiem dla światowych miliarderów.
Analitycy finansowi prognozują, że niebawem cena euro może spaść poniżej 4 zł. Z kolei amerykański dolar umocnił się na tyle, że wkrótce może dogonić eurowalutę. Ta niecodzienna tendencja trwa już od dłuższego czasu i znalazła swoje odbicie także na rynku nieruchomościowym. Ekskluzywne rezydencje we Francji przeżywają prawdziwe oblężenie kupujących. Jak donoszą francuskie media, wzrost jest ogromny i sięga nawet 35 procent. Jednocześnie dziewięciu na dziesięciu kupujących to osoby spoza strefy euro.
Francja zawsze kusiła i fascynowała pod wieloma względami: modą, stylem, trendami i sztuką. Luksusowy apartament czy willa nad Sekwaną to skryte marzenie wielu amerykańskich miliarderów, którzy ze wszystkich europejskich krajów największy sentyment i podziw czują właśnie do Francji. Kiedy tylko sytuacja na rynku walutowym wywróciła się do góry nogami i ceny spadły o jedną czwartą, gros najbogatszych biznesmenów postanowiło skorzystać z okazji i kupić dla siebie – albo w cenach inwestycyjnych – ekskluzywny apartament albo posiadłość.
Które lokalizacje we Francji są najbardziej poszukiwane? Okazuje się, że miliarderzy najczęściej wybierają luksusowe rezydencje na Lazurowym Wybrzeżu, w Alpach albo ekskluzywne apartamenty w Paryżu. I stanie wydać na nie ponad 10 milionów euro. To – paradoksalnie – prawdziwa okazja, bowiem jeszcze rok temu ta sama nieruchomość kosztowałaby ich ponad 13 milionów euro. Zysk jest więc oczywisty. Relacja euro do dolara spadła bowiem z 1,4 do 1,06. Biura obrotu nieruchomościami starają się więc przygotować swoje luksusowe oferty pod klienta zza oceanu. To wyższy stopnień techniki zwanej home stagging. Najkrócej mówiąc, oznacza ona jak najbardziej atrakcyjne przygotowanie nieruchomości przed wizytą kupującego, aby maksymalnie podkreślić walory i zatuszować wady. Zwykle ogranicza się do wysprzątania mieszkania na błysk, usunięcia starych gratów, umycia okien, czasem nawet odmalowania ścian czy włączenia w trakcie prezentacji miłej dla ucha muzyki. Jednak tu biura muszą dopasować ekskluzywne francuskie apartamenty i rezydencje do standardów amerykańskich. Przykład – jedna z wiodących paryskich agencji umeblowała „pod klucz” luksusowy apartament na lewym brzegu Sekwany, gdyż w Stanach o wiele lepiej sprzedają się w pełni wyposażone nieruchomości, zupełnie odwrotnie niż we Francji, gdzie handluje się pustymi obiektami. Dzięki temu 4-pokojowy, dwupoziomowy apartament o powierzchni 189 m2 położony w bardzo prestiżowej lokalizacji powinien sprzedać się o okolicach 40% szybciej i za okolicach 10% wyższą cenę. Tak przynajmniej mówią statystyki home-staggingu.
Jednak Francja to nie tylko Paryż. Świetnie sprzedają się również luksusowe nieruchomości we francuskich Alpach. Prym wiedzie tu kurort narciarski w regionie Savoie o nazwie „Courchevel”, gdzie spadek wartości tamtejszych rezydencji (jednak nie samej ich ceny) był wyjątkowo widoczny. Jak podaje w swoim raporcie jedna z najsłynniejszych, światowych agencji konsultingowych, jeszcze dwa lata temu warta 3 miliony euro ekskluzywna rezydencja w tym regionie obecnie kosztuje zaledwie 2,8 mln euro (przeliczając oczywiście w relacji dolar – euro).
Amerykańscy miliarderzy łakomym okiem patrzą również na luksusowe posiadłości usytuowane na Lazurowym Wybrzeżu. Region ten od wielu już lat cieszy się niezmienną popularnością światowych krezusów. – Obecnie najlepiej sprzedają się nieruchomości w przedziale cenowym 3 – 8 mln euro – mówi właściciel jednego z tamtejszych biur obrotu nieruchomościami. – Jednak niedawno zarejestrowaliśmy dwie transakcje o rekordowej wartości ponad 40 mln euro.
Jak podają analitycy finansowy, rok 2015 jest rokiem przełomowym na rynku walutowym i już od 2016 sytuacja zacznie się zmieniać. Kto zatem marzy o własnej rezydencji czy apartamencie we Francji, decyzję powinien podjąć jak najszybciej.
Grzegorz Altowicz
Ekskluzyw.pl