Luksusowe apartamenty kupione w różnych miastach świata to znakomita alternatywa dla nocowania w hotelach podczas biznesowych podróży. Gospodarczą stolicą świata jest bez wątpienia Nowy Jork. I od tego miasta warto rozpocząć poszukiwania ekskluzywnych apartamentów. Przedstawiamy nasz subiektywny wybór czterech propozycji na kieszeń każdego miliardera. No, może prawie każdego.
Listę rozpoczynamy od najciekawszej oferty – luksusowy apartament położony na szczycie prestiżowego hotelu Ritz-Carlton to idealna propozycja dla tych, którzy cenią najwyższy komfort i nie uznają żadnych kompromisów. No i mają w portfelu minimum 379 milionów złotych, bo właśnie na tyle wyceniona jest ta nieruchomość. Ekskluzywny lokal zaskakuje naprawdę dużą powierzchnią, bo ma aż 1 433 metrów kwadratowych. Tak naprawdę są to trzy połączone ze sobą luksusowe apartamenty liczące w sumie kilkanaście pokoi. Do tego dochodzą tarasy o łącznej powierzchni 2 200 metrów kwadratowych. Widok, jaki rozpościera się z okien i tarasów na cały Nowy Jork wraz z Statuą Wolności, wart jest podobno każdych pieniędzy.
Niewiele tańsza jest wystawiona na sprzedaż nieruchomość przy West 56th Street. Właściciel żąda za nią 320 milionów złotych i ani złotówki mniej, pomimo tego że oferta jest już w biurze obrotu nieruchomościami od wielu lat. Ekskluzywny apartament budzi skrajne emocje. Jedni architekci się nim zachwycają, inni oceniają go jako koszmar. Jak jest naprawdę – trzeba się przekonać samemu. Luksusowy lokal ma 3 kondygnacje i powierzchnię 743 metrów kwadratowych. Składa się z przestronnego salonu, 6 pokoi i 9 łazienek. Jednak najciekawszym miejscem jest oczywiście potężny – bo liczący 278 metrów kwadratowych – taras z widokiem na miasto. Taras wybudowany został naokoło budynku, zatem mieszkańcy mają możliwość oglądania pełnej panoramy miasta. I prawdopodobnie widok z tego tarasu warty jest co najmniej 50 procent żądanej kwoty.
Kolejna propozycja to wyceniany na 304 miliony złotych luksusowy apartament położony przy jednej z najdroższych i najsłynniejszych ulic świata – nowojorskiej 5. Alei. Już sama lokalizacja wskazuje, że cena nie może być niska. Tym bardziej że tuż obok znajduje się nie mniej słynny Central Park. Ekskluzywna nieruchomość ma powierzchnię 1 114 metrów kwadratowych i składa się aż z 22 pokoi, które kipią od nieprawdopodobnego bogactwa i luksusu. Jednak tym najbardziej luksusowym jest oczywiście olbrzymi, królewski salon, który uznany został przez wielu ekspertów rynku nieruchomości za jeden z najpiękniejszych salonów na świecie. Równie imponująco wygląda dwupoziomowa sala balowa dla gości, sauna, a także 4 duże tarasy rozmieszczone wokół budynku. Warto pośpieszyć się z decyzją o ewentualnym zakupie, gdyż luksusowy lokal został niedawno przeceniony z 400 milionów złotych na 300, czyli prawie o 100 milionów zł.
One57 to jeden z najmodniejszych obecnie adresów w Nowym Jorku. Nic zatem dziwnego, że luksusowe apartamenty znajdują ce się w tym apartamentowcu są horrendalnie drogie. Jeśli dodać do tego fakt, że poprzedni właściciel urządzał ten ekskluzywny lokal przez 15 lat, skromna kwota 288 milionów złotych nie powinna nikogo dziwić. Na 1300 metrach kwadratowych powierzchni zaaranżowano 7 pokoi, w tym ogromny salon, który swoim przepychem i blichtrem zrobiłby wrażenie nawet na Billu Gatesie. Z salonu można wyjść na taras, gdzie zbudowano prawdziwy, oszklony ogród. Biorąc pod uwagę fakt, że to 75. piętro, spacer po takim ogrodzie nad chmurami musi być niezapomnianym przeżyciem.
Zejdźmy jednak na ziemię, bo oprócz astronomicznych kwot, jakie trzeba zapłacić za kupno któregokolwiek z tych apartamentów, dochodzą jeszcze – wcale niemałe – koszty bieżącego utrzymania. Średnio kształtują się na poziomie okolicach 170 tys złotych miesięcznie. Ale kto bogatemu zabroni…
Grzegorz Altowicz
Ekskluzyw.pl