Luksusowa rezydencja za 643 miliony złotych w Beverly Hills, o której piszą dzisiaj niemal wszystkie media na świecie, jest już do kupienia za pośrednictwem wrocławskiego koncernu WGN. Cena rzeczywiście wydaje się być zaporowa, ale to właśnie dzięki temu dowiedział się o niej cały świat. Rezydencja trafiła na szczyt najdroższych nieruchomości w Stanach Zjednoczonych, detronizując dotychczasowego lidera dwór „Florida” za 458 mln zł. Czy warto wydać grubo ponad pół miliarda złotych za jeden dom?
Beverly Hills (dzielnica Los Angeles) to jedno z najdroższych miejsc na ziemi. Ekskluzywne rezydencje w cenie kilkudziesięciu milionów dolarów nie robią tu na nikim większego wrażenia. Mieszkańcami są gwiazdy Hollywood, znani piosenkarze i biznesmeni z najgrubszym portfelem. Jednak oferta, która dzisiaj pojawiła się w amerykańskich sieciach obrotu nieruchomościami, zelektryzowała cały świat, gdyż nawet takie sławy jak Leonardo di Caprio czy Britney Spears zastanowią się dwa razy zanim wydadzą taką furę pieniędzy. Dla przypomnienia, luksusowa rezydencja, którą w tym roku kupił Leonardo, warta jest zaledwie 18 mln zł., a dom Britney wyceniany jest na okolicach 191 mln zł.
„Pałac Miłości” – bo taką nazwę nosi ekskluzywna rezydencja – rozciąga się na terenie przeszło 10 hektarów. To pierwszy z czynników bezpośrednio wpływających na cenę. Ogromna, pięknie zagospodarowana działka położona jest w jednej z najbardziej spektakularnych lokalizacji – na wzgórzach Los Angeles. Ich urok – oprócz sąsiedztwa legendarnego napisu Hollywood z wielkich, białych liter – polega na tym, że położone tu luksusowe rezydencje znajdują się na coraz wyższych partiach wzgórza, a co za tym idzie, nikt nikomu nie zasłania imponującej – szczególnie wieczorem – panoramy wielomilionowej metropolii. Teren działki to głównie pięknie utrzymane i profesjonalnie zaaranżowane ogrody. Ale nie tylko. Ciekawostką jest obecność winnicy, a nawet gaju oliwnego. Można się tu poczuć jak w biblijnym raju. Brakuje tylko węża i jabłoni. Żarty jednak na bok, bo przed winnicą stoi jeszcze jedno – oprócz względów rekreacyjnych – bardzo poważne zadanie. Jak podają amerykańskie agencje obrotu nieruchomościami, z tutejszych winnych krzewów zbierane są co roku winogrona na pół tysiąca skrzynek różnego gatunku win. O korcie tenisowym oraz 40-metrowym basenie piszemy tylko z dziennikarskiego obowiązku, bo ich obecność w takim miejscu jest oczywista.
Równie imponująco co ogrody prezentuje się sama ekskluzywna rezydencja. Na powierzchni blisko 5 tys m2 zaprojektowano salony, gabinety oraz 12 sypialni i 23 łazienki. To bardzo charakterystyczny dla amerykańskiego rynku nieruchomości sposób opisu rozkładu pomieszczeń, gdzie atuty oferty mierzone są właśnie w liczbie sypialń i łazienek. Nie zaskakuje natomiast prywatna sala kinowa na 50 miejsc, bo w tej klasie rezydencji jest to amerykański standard. Dziwić może jedynie dość rozległy parking na 150 samochodów. Biorąc pod uwagę fakt, że na luksusowe samochody właścicieli przewidziano osobne 17 garaży, te 150 miejsc parkingowych wydają się być przeznaczone tylko dla gości. Wszakże bogaci ludzie uwielbiają urządzać przyjęcia i zapraszać liczne grono znajomych. Nawet bardzo liczne. To także tłumaczyłoby obecność wybudowanego na terenie nieruchomości osobnego budynku hotelowego do przenocowania przyjaciół. Zabawy musiały być organizowane z wielkim rozmachem, bo zbudowano tu także – oprócz kina – prawdziwą dyskotekę z obracającym się parkietem i sale do gry w kręgle. Kto zabalował zbyt mocno podczas nocnych szaleństw, następnego dnia mógł odświeżyć się i zregenerować siły w prywatnym SPA, które również znajduje się na terenie rezydencji. Na koniec wszyscy mogli zasiąść do wspólnego śniadania, bo stół w jadalni liczy 250 krzeseł.
Amerykański media spekulują, że ekskluzywna rezydencja należy do multimiliardera, Jeffa Greene’a, który kupił ją w 2007 roku za jedyne 115 milionów złotych, po czym wyremontował i teraz zamierza odsprzedać z sześciokrotnym zyskiem. Gdyby mu się udało, byłby to bez wątpienia interes życia. Gdyby jednak nie udało się znaleźć kupca, luksusowa rezydencja przewidziana jest także pod wynajem. Ostatni wynajmujący płacił mu bowiem za możliwość zamieszkania 1,5 mln złotych. Miesięcznie.
Grzegorz Altowicz
Ekskluzyw.pl
Link do oferty, w której pośredniczy WGN:
http://www.ekskluzyw.pl/rezydencje_palace/Rezydencja_Beverly_Hills_9505_LANIA_LN_5000m2,1151,1,0,0